wtorek, 23 grudnia 2014

20. Robisz mi scenę zazdrości?

* Oczami Edyty *

Właśnie szłam w stronę pokoju mojej przyjaciółki. Zapukałam lekko w drzwi, gdy usłyszałam 'proszę' weszłam.
- Cześć - przywitałam Klaudię i Karolinę.
- Hej - powiedziały razem.
- Co tam u was? - spytałam.
- Cupko zaprosił mnie na ten bal charytatywny, będzie Aleks i drużyna. Tylko szkoda mi Louis'a, bo mnie zaprosił, a ja mu odmówiłam - powiedziała Klaudia.
- Aha, a propo balu... - zaczęłam, ale przerwała mi Karolina.
- Wiecie co? Mnie chyba zaprosi Harry.
- Co?! - zdziwiłam się.
- Tak sobie myślę, bo ostatnio byłam z nim w Paryżu. Chodziliśmy po sklepach i w ogóle.
- Ale przecież on... - nie mogłam powiedzieć nic sensownego.
- Tak, tak on jest gejem, ale to nic nie znaczy - powiedziała Karola.
- Jak to Harry jest gejem? - spytała ją Klaudia.
- Ups. Miałam nikomu nie mówić, ale Styles jest gejem. Tylko nie mówcie mu, że wam powiedziałam. Szkoda, bo bardzo mi się podoba.
- Aha, a jak tam ten wyjazd do Paryża? Opowiadaj - powiedziała Klaudia.
- Paryż to piękne miasto. Nie spodziewałam się, że znajdę się tam właśnie z Loczkiem. To było takie niespodziewane. Spytałam się go co będzie robił, a on powiedział, że leci do Paryża. Zgodził się, żebym z nim poleciała jak go o to spytałam. Chodziliśmy po sklepach, trochę pozwiedzaliśmy, byłam z nim na Wieży Eiffla.
- Ile czasu z nim tam byłaś? - spytałam przyjaciółkę.
- Trzy dni. Muszę wam pokazać ciuchy jakie tam kupiłam, tak na prawdę to Hazzuś za mnie zapłacił. Za hotel, w którym mieszkaliśmy, za śniadania, obiady i kolacje. On chyba mnie bardzo lubi albo i kocha - gdy tak mówiła zrozumiałam, że nie mogę jej powiedzieć, że on mnie zaprosił, bo ona się załamie.
- Edyta mówiłaś coś o balu. Ktoś cię zaprosił? - spytała mnie Klaudia.
- Nie, ale wiem, że Liam idzie z Danielle, Zayn z Perrie, a nawet Louis znalazł jakąś dziewczynę - powiedziałam.
- Super, ciekawe z kim idą Niall i Harry - zastanawiała się.
- Jestem prawie pewna, że Harold mnie zaprosi - powiedziała Karola. - A może ciebie Niall zaprosi, żebyśmy wszyscy razem poszli.
- Nie sądzę - przyznałam.
- Ja lecę, bo umówiłam się z Mary - powiedziała Karolina.
- Jaka Mary? - spytałam razem z Klaudią.
- Ona mieszka po sąsiedzku, może kiedyś ją poznacie - powiedziała i wyszła.
- Dziwne, ej Edzia, dlaczego Niall miałby cię nie zaprosić na bal? - spytała brunetka.
- No mógłby mnie zaprosić, ale nie zgodziłabym się - gdy to powiedziałam dziewczyna posmutniała nie wiem czemu.
- Dlaczego nie zgodziłabyś się?W
- No bo... no bo mnie Harry zaprosił i się zgodziłam.
- Wow. Karolinka bardzo się pomyliła co do niego. Biedna nie pójdzie na bal.
- Tylko proszę nic jej nie mów.
- Nie martw się nie powiem. A teraz może pójdziemy kupić sobie sukienki na bal, co?
- Dobry pomysł - przyznałam i razem poszłyśmy na zakupy.

* Oczami Konstantina *

Razem z drużyną jadę do Londynu. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę się z Klaudią. Właśnie wsiadam do samolotu, zająłem miejsce obok Aleksa. Włożyłem słuchawki w uszy i zasnąłem. Gdy się obudziłem byliśmy na miejscu. Wziąłem bagaż i zadzwoniłem do mojej dziewczyny.
K(laudia): Halo?
J(a): Cześć kochanie. Już jesteśmy w Londynie. Teraz jedziemy do hotelu i będziemy mieć czas wolny. Wyślij mi sms'm swój adres, okey?
K: Jasne, czekam.
J: Kocham cię.
K: Ja ciebie też. Papa.
J: Pa.
Rozłączyłem się i wsiadłem do taksówki. Kiedy znalazłem się w pokoju hotelowym rzuciłem bagaż w kąt i wraz z Aleksem pojechałem do Klaudii.

* 30 minut później *

Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi. Po chwili w drzwiach ujrzałam niebieskooką brunetkę.
- Cupko, Aleks hej! - rzuciła się nam na szyję.
- Cześć Edyta - powiedzieliśmy razem.
- Zawołam Klaudię - powiedziała - Klaudia zejdź na dół! - krzyknęła. Po minucie ujrzałem moją ukochaną.
- Kochanie jak się cieszę, że cię widzę - powiedziałem i przytuliłem dziewczynę.
- Ja też się cieszę - wyszeptała mi do ucha.
- Koniec tych uścisków, teraz moja kolej - wepchnął się pomiędzy nas Aleks.
- Robisz mi scenę zazdrości? - spytałem.
- No muszę, bo nigdy bym nie uściskał mojej siostry.
- Uściskałbyś mnie prędzej czy później - powiedziała.
- Aleks, Konstantin, co wy tu robicie? - spytała zdziwiona Karolina, która przed chwilą weszła do salonu.
- Miło cię widzieć Karolino - powiedziałem sarkastycznie.
- Będziemy na tym balu - poinformował ją brat mojej dziewczyny.
- A no tak zapomniałam.
- Kons chciałbyś poznać chłopaków z One Direction? - spytała Edyta.
- Tak.
- To ja idę po Harry'ego - powiedziała i pobiegła na górę szalona Karola.
- Ja pójdę po resztę - odezwała się niebieskooka.
Po paru minutach na dół zeszły dziewczyny i czwórka chłopaków.
- Chłopaki to jest Konstantin, a Aleksa już znacie. Konstantin to jest Niall, Zayn, Harry i Liam - przedstawiła nas sobie Klaudia. Rozmawialiśmy długo, polubiłem ich.

* Oczami Louis'a *

Gdy wróciłem do domu w salonie zastałem dziewczyny, chłopaków i dwóch gości. Jeden z nich to Aleks brat Klaudii, a drugi to jej chłopak.
- O hej Louis. Poznaj mojego chłopaka Konstantina. Konstantin to jest Louis.
- Cześć - powiedział.
- Cześć - powiedziałem oschle.
- Musisz posłuchać jak Konstantin zaserwował decydującą piłkę i wygrali mecz - powiedział Harry.
- I ty Harry przeciwko mnie. Mój najlepszy przyjaciel polubił chłopaka dziewczyny, która mi się podoba - pomyślałem.
- Nie dzięki - powiedziałem i poszedłem do kuchni. Wziąłem sok z lodówki, nalałem do szklanki i zacząłem pić.
- Lou, dlaczego nie chcesz z nami siedzieć? - zapytał się mnie Zayn.
- Nie lubię tego Konstantina.
- Daj mu szansę. Przecież to nie jego wina, że jest z Klaudią.
- Może i nie jest to jego wina, ale i tak go nie lubię.
- Louis nie zachowuj się jak dziecko i choć z nami pogadać, bo jak nie to powiem Klaudii coś wstydliwego o tobie.
- Niby co wstydliwego mógłbyś jej o mnie powiedzieć?
- Pamiętasz tego sylwestra co się najebałeś i potem na golasa latałeś po domu.
- Nie powiesz jej.
- Założymy się - miał już iść, ale go zatrzymałem.
- Okey pójdę i posiedzę z wami.
- Dobry chłopiec.
- Wiesz, że jestem od ciebie starszy, więc mnie tak nie nazywaj.
- Jesteś starszy, ale zachowujesz się jak dziecko.
- No dobra daj spokój i chodźmy.
Poszedłem z przyjacielem do reszty. Muszę przyznać, że Aleks to super facet i dobrze, że jest bratem Klaudii. Ale tego Cupka nadal nie lubię i to się szybko nie zmieni.

* Oczami Harry'ego *

Kiedy brat i chłopak Klaudii wyszli dorwała mnie wariatka.
- Hej Harry - powiedziała.
- Hej.
- Masz już parę na bal? Jeśli nie to ja z tobą chętnie pójdę.
- Przykro mi, ale idę z Edytą.
- Co?! - zdziwiła się. - Jak to idziesz z Edytą? Przecież ty jesteś gejem - i wtedy przypomniało mi się, że powiedziałem jej, że jestem gejem. Muszę z tego jakoś wybrnąć - pomyślałem.
- No jestem gejem, a z nią idę tylko, dlatego że ona o tym nie wie i nie będzie niezręcznie. Dodatkowo będzie to dobrą przykrywką, a tak poza tym to nie chcę by o mnie pisali.
- Aha. Ale jakbyś ze mną poszedł to nie byłoby niezręcznie, a Edytę mógł zaprosić Niall.
- Niall idzie już z Demi.
- Demi Lovato? - spytała.
- Tak. Muszę ci coś powiedzieć. Jesteś za fajna by ze mną tańczyć - puściłem jej oczko. - Ja idę na razie - pożegnałem się i poszedłem do swojego pokoju.
- Uff udało się z tego wybrnąć - powiedziałem sam do siebie.
_________________________________________________

Hejka, wstawiłam rozdział choć nie było 15 kom. pod poprzednim ;)
Jak wam się podoba 20. rozdział?
Jak dla mnie jest fajny :D A wam co się podoba, a co nie?
Tyle zamieszania jest i w ogóle xdd
A teraz życzenia, więc życzę wam wesołych, spokojnych świat.
Dużo prezentów zwłaszcza z 1D no i udanego sylwestra.
Pozdrawiam :*
ps. zagłosujcie na The Madness of One Direction na blog miesiąca grudzień :D

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Blog Miesiąca Grudzień

Hejka :) To nie nowy rozdział, niestety. Ale nie martwcie się pojawi się przed świętami :D
A teraz mam do was ogromną prośbę zagłosujecie na "The Madness of One Direction".
Jeśli możecie to poproście znajomych by zagłosowali, to bardzo ważne. Bardzo mi zależy na wygranej. Więc jeśli lubisz tego bloga/fanfiction to zagłosuj i pomóż mi wygrać.
Pozdrawiam Edyta Horan ^_^
Ps. Ankieta jest po prawej stronie (tylko wejdź w link).


poniedziałek, 10 listopada 2014

19. Przyszło zaproszenie na bal charytatywny, który odbędzie się za tydzień

* Oczami Nialla *

Zostałem obudzony przez promienie słońca, które wpadały przez okno. Wstałem i ruszyłem do łazienki. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. Zimna woda od razu mnie rozbudziła i orzeźwiła. Włączyłem ciepłą wodę i poczułem się o wiele lepiej. Zacząłem rozmyślać o Edycie, o tym gogusiu Patryku i o Harrym. Dlaczego Edyta jest taka szczęśliwa, że spotkała tego chłopaka? Rozumiem byli kiedyś parą i są ze sobą blisko, ale bez przesady. Harry'emu też to się nie podoba. Może pomoże mi się go pozbyć, a potem każdy z nas pójdzie w swoją stronę. O czym ja myślę? Jakbym miał się jego pozbyć? Sam już nie wiem, może pójdę do Klaudii i ona mi pomoże. Wyszedłem z pod prysznica, wytarłem się i ubrałem w czyste ubranie. Następnie udałem się do pokoju mojej przyjaciółki. Zapukałem i wszedłem, gdy usłyszałem 'proszę'.
- Dzień dobry - powiedziałem.
- Dzień dobry Horanku, co cię do mnie sprowadza?
- Chciałem porozmawiać.
- Niech zgadnę chodzi o Edytę - powiedziała.
- Skąd wiesz, że chcę o niej pogadać?
- Mówi mi to kobieca intuicja. To co się takiego stało? - usiadłem obok niej i zacząłem mówić.
- Chciałbym, żeby Edyta mnie polubiła.
- Przecież ona cię bardzo lubi.
- Chodzi mi o coś więcej - gdy to powiedziałem ona  pokiwała głową na znak, że rozumie.
- Moja rada znajdź z nią wspólny język.
- Co? Proszę Klaudia nie mów do mnie jakimiś szyframi - dziewczyna zaśmiała się.
- Oj Niallerku, Niallerku. To nie żaden szyfr. Po prostu znajdź z nią jakiś wspólny temat, zainteresowanie czy coś.
- Aaa, to czym się ona interesuje? Bo już nie pamiętam - gdy to powiedziałem ona znowu się zaśmiała.
- Edyta lubi fotografować, nagrywać filmiki, grać w piłkę nożną, słuchać muzyki, a w szczególności Justina Biebera.
- O Boże zapomniałem, że ona kocha Justina. Już wiem co zrobić - olśniło mnie.
- No i macie wspólny temat o Jusie. Niall, co jest? Widzę, że coś cię trapi.
- Ten Patryk. Nie cieszy mnie, że jest w Londynie.
- Nie musisz się o niego martwić. Przecież nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
- No niby tak, ale mówi się, że stara miłość nie rdzewieje.
- Daj spokój Niall. Będzie dobrze.
- Dzięki za radę i wsparcie.
- Nie ma sprawy - uśmiechnęła się do mnie.
- Bez ciebie bym sobie nie poradził, a Karolina chyba za dużo by nie pomogła.
- Hahaha. Zgłodniałam, a ty?
- Jeszcze się pytasz. Oczywiście, że tak - powiedziałem radośnie.
- To chodźmy - złapała mnie za rękę i wyszliśmy z jej pokoju.

* Oczami Harry'ego *

Byłem w kuchni i piłem sok jabłkowy, gdy przyszła Klaudia trzymając za rękę Horana. Louis i chłopak brunetki nie byliby szczęśliwi. Ale ja wolę się w to nie mieszać.
- Hej - powiedzieli wspólnie.
- Hej.
- Co tam u ciebie Harry? - spytała dziewczyna.
- Jest okey - powiedziałem bez przekonania. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Postanowiłem otworzyć.
- Dzień dobry - powiedział jak sądzę listonosz.
- Dzień dobry.
- Mam list dla pana Harry'ego Styles'a, Louisa Tomlinsona, Liama Payna, Zayna Malika i Nialla Horana.
- Ja jestem Harry Styles.
- Proszę tu podpisać - zrobiłem tak jak powiedział i podał mi list.
- Dziękuje - powiedziałem i zamknąłem drzwi. Otworzyłem list zaadresowany do mnie i chłopaków. Okazało się, że będzie jakiś bal charytatywny i musimy na nim zatańczyć poloneza. Fajnie - pomyślałem.
- Ej chłopaki! Chodźcie tu! - krzyknąłem. Wszyscy przyszli.
- Co jest? - spytał Zayn.
- Przyszło zaproszenie na bal charytatywny, który odbędzie się za tydzień. Będziemy musieli zatańczyć poloneza.
- Super - powiedział Liam.
- Będą jacyś inni sławni ludzie? - spytał Louis.
- Piszą, że tak - odpowiedziałem.
- Trzeba zaprosić kogoś - powiedział Niall.
- To ja dzwonię do Perrie - powiedział Malik.
- A ja pójdę do Danielle - powiadomił nas Payne.
- Więc niech każdy idzie zaprosić kogoś - powiedziałem i od razu poszedłem do siebie wziąć portfel. Następnie udałem się w jedno miejsce.

* Oczami Klaudii *

- Chłopcy zostali zaproszeni na jakiś bal charytatywny. Ale mają fajnie - siedziałam właśnie w swoim pokoju i rozmawiałam przez video czat z bratem.
- Ja też zostałem zaproszony z całą drużyną.
- Co? Serio? Czyli przyjedziesz do Londynu? - spytałam.
- Tak. Za dwa dni będę.
- Bardzo się cieszę. Musisz wpaść do mnie.
- Na pewno wpadnę - obiecał Aleks. Gdy tak z nim rozmawiałam zadzwonił do mnie mój chłopak.
- Ja kończę, bo Kons się do mnie dobija. Papa, pozdrów rodziców.
- Do zobaczenia, na pewno pozdrowię - powiedział i rozłączył się. Odebrałam połączenie od Cupka.
- Cześć Konstantin.
- Hej skarbie. Co u ciebie?
- Dobrze, a  u ciebie?
- Zaprosili mnie na bal charytatywny z drużyną. I chciałbym, żebyś była moją osobą towarzyszącą - powiedział.
- Przykro mi, ale ja już jestem zaproszona przez kogoś innego - zażartowałam sobie z niego. - Nie smuć się to żart. Oczywiście, że z tobą pójdę.
- Wiesz, że to nie było śmieszne - powiedział poważnie.
- Oj tam oj tam. Wynagrodzę ci to za dwa dni?
- Skąd wiesz, że przyjadę za dwa dni i, że będę w Londynie?
- Zanim zadzwoniłeś rozmawiałam z Aleksem.
- Aha. Dobrze to ja już kończę. Pa.
- Papa.
Gdy rozmowa się zakończyła zaczęłam szukać jakieś sukienki. Ktoś zapukał do drzwi. Powiedziałam 'proszę' i ujrzałam Louisa.

* Oczami Louisa *

- Cześć Klaudia - powiedziałem.
- Hej Lou. Jak się masz?
- Dobrze. Mam do ciebie sprawę.
- Tak słucham?
- Czy poszłabyś ze mną na ten bal charytatywny? - spytałem niepewnie.
- Przykro mi Louis, ale już zostałam zaproszona i idę na niego z moim chłopakiem - gdy to usłyszałem nie wiedziałem co mam zrobić.
- Nic się nie stało. Bywa, to ja już pójdę.
- Na razie - powiedziała, a ja wyszedłem.
Jestem głupi, co ja sobie myślałem, że dziewczyna, która ma chłopaka pójdzie ze mną. Pozostaje mi zaprosić kogoś innego, ale kogo? Może Karolinę. Nieee. To zły pomysł. A może Edytę. Nie, Harry by mi tego nie wybaczył. Jeszcze jest Hannah, ale ona ma chłopaka i ze mną nie pójdzie. Chyba tylko pozostaje Eleanor. Cieszy mnie fakt, że rozstaliśmy się w zgodzie. Więc jest jakaś szansa, że się zgodzi ze mną pójść. Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer do mojej byłej.
E(leanor): Halo?
J(a): Cześć El. Jak się masz?
E: Hej Louis. Bardzo dobrze, a co u ciebie?
J: U mnie w miarę dobrze. Mam do ciebie prośbę. Czy poszłabyś ze mną na bal charytatywny?
E: Jasne, że tak. A kiedy będzie?
J: Za tydzień, ale mamy tańczyć poloneza, więc za dwa dni jest próba.
E: Okey, to do zobaczenia.
J: Do zobaczenia.
Rozłączyłem się. No to mam już dziewczynę na bal. Teraz tylko trzeba znaleźć jakieś ciuchy. Poszedłem do swojego pokoju poszukać coś porządnego.

* Oczami Nialla *

Mam różę, jestem w miarę porządnie ubrany. Teraz tylko trzeba iść do Edyty. Gdy ją zauważyłem miałem do niej podejść, ale nagle pojawił się Harry i uprzedził mnie. Miał bukiet czerwonych róż.

* Oczami Edyty *

- Hej Harry.
- Cześć Edyta. Mam pytanie. Czy pójdziesz ze mną na bal? - spytał i dał mi bukiet róż.
- Z przyjemnością z tobą pójdę.
- Cieszę się bardzo. Za dwa dni jest próba poloneza.
- Okey - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Następnie poszłam pochwalić się Klaudii i Karolinie.

* Oczami Nialla *

Edyta pocałowała Harry'ego w policzek. Czyli zgodziła się z nim pójść. W takim razie zaproszę Demi. Kiedyś mi powiedziała, że jeśli będę czegoś potrzebował to mam napisać lub zadzwonić. Postanowiłem napisać do niej sms'a.

Ja: Cześć Demi, czy poszłabyś ze mną na bal charytatywny? Będzie za tydzień, a za dwa dni są próby poloneza. Niall ;)

Demi: Jasne, przyjadę za dwa dni i się spotkamy. Demi :*

Fajnie, że z nią idę, ale wolałbym iść z Edytą.
_________________________________

Hejka, pewnie myślicie 'czy dobrze trafiłem/am?'
Tak to nadal The Madness of One Direction, ale z nowym szablonem.
Jest MEGA piękny boski i wspaniały. A jaki jest według was?
Bardzo mi się podoba i jeszcze raz dziękuje za niego Eternity z szabloniarni Diamond.
Serdecznie zapraszam was tam, jeśli potrzebujecie szablonu ;)
Jak wrażenia po 19. rozdziale?
Co tam u was? Jak szkoła?
Pewnie dziwicie się, że tak szybko dodałam rozdział.
Podziękujcie anonimowi, który spamował xdd
Coś jeszcze??? Chyba nie, do następnego posta :*
15 kom = next
pozdrawiam Edyta <3
Ps. Niech min. 10 bd z konta google ;) A i jeśli są jakieś błędy piszcie śmiało.

sobota, 1 listopada 2014

18. Chciałabym... ich poznać, ale 1D to twój przyjaciel czy przyjaciółka?

* Oczami Louisa *

Po tym co powiedziałem Klaudii byłem na siebie wściekły. Jestem taki głupi. Mam nadzieję, że mi wybaczy, bo nie chciałbym jej stracić. Właśnie idę do kwiaciarni kupić bukiet róż.
- Dzień dobry. W czym mogę służyć? - spytała sprzedawczyni.
- Tak chciałbym bukiet różowych róż.
- Oczywiście. Proszę chwilę poczekać - powiedziała i zaczęła przygotowywać bukiet.
- Ile płacę? - spytałem.
- £30 - odpowiedziała i podała mi kwiaty. Zapłaciłem, pożegnałem się i ruszyłem w stronę lotniska. Gdy tam dotarłem zauważyłem chłopaków i dziewczyny.
- Hej - powiedziałem.
- Louis, dlaczego wyszedłeś tak wcześnie? Pojechałbyś z nami - powiedział Niall.
- Miałem sprawę do załatwienia.
- Aaa spoko - powiedział Harry.
- Za ile minut wyląduje Klaudia? - spytała Karolina.
- Za 45 minut będzie - odpowiedział jej Liam.
- Edyta! Karolina! Chłopaki! - ktoś nas wołał. Tym kimś była Klaudia. Co ona tu teraz robi?
- Klaudia miałaś być za 45 minut - powiedziała Edyta ściskając przyjaciółkę.
- No tak, ale postanowiłam przyjechać wcześniejszym lotem i zrobić wam niespodziankę. Tak bardzo tęskniłam - powiedziała tuląc każdego po kolei oprócz mnie.

* Oczami Klaudii *

Tak się cieszę, że jestem już z nimi. Tylko widok Louisa nie był za fajny.
- Jak tam u Aleksa i Cupka? - spytała mnie Karola.
- Dobrze. Coś się działo jak mnie nie było?
- Nawet sporo. Pokazałyśmy chłopaka filmiki, graliśmy w imprezową ruletkę, nawet nie spodziewałam się, że mogę tak dużo wypić - powiedziała Edyta.
- A dziś spotkałyśmy Patryka - dodała Karolina.
- Co?! Jak to?! - zdziwiłam się.
- Normalnie, po zakupach szłyśmy ulicą i ktoś mnie zawołał. Tym ktosiem okazał się Patryś - powiedziała szczęśliwa Edytka.
- Uuu czyżby Patryś znów ci się spodobał? - spytałam.
- Ej weź przestań - zaczerwieniła się.
Zauważyłam, że Niall posmutniał, a Harry miał nie ucieszoną minę. Szkoda mi ich, ale serce nie sługa.
- Cześć Klaudia - powiedział Lou.
- Hej Louis - powiedziałam obojętnie.
- Chciałbym z tobą porozmawiać. Czy moglibyście nas na chwilę zostawić? - skierował to pytanie do przyjaciół.
- Spoko - odpowiedzieli chórem i odeszli.
- O czym chcesz porozmawiać? - spytałam.
- Chciałem przeprosić za moje zachowanie. Tak na prawdę chciałem, żebyś wróciła. Nasza przyjaźń dużo dla mnie znaczy. Mam nadzieję, że mi wybaczysz - powiedział ze skruchą i dał mi bukiet róż.
- Jasne, że ci wybaczę - powiedziałam i przytuliłam go - W końcu jesteś dla mnie bardzo ważny.
- Cieszę się bardzo. Chodźmy do chłopaków i dziewczyn.
- Okey.
Dołączyliśmy po chwili do znajomych.

* Oczami Karoliny *

Wszyscy cieszą się z powrotu Klaudii. Ja również, ale nie mogę teraz z nimi siedzieć, bo umówiłam się z Mary, sąsiadką One Direction. To miła i nie za bystra dziewczyna. Poznałam ją tego samego dnia co Klaudia wyjechała do Polski. Przy Mary czuję się jak geniusz heh. Właśnie stoję przed drzwiami jej domu. Zapukałam w nie. Otworzyła mi właścicielka.
- Hej Mary - przywitałam ją.
- Cześć Karolina. Wejdź.
- Co tam u ciebie?
- Po staremu, a  u ciebie? - spytała.
- Jakąś godzinę temu wróciła moja przyjaciółka z Polski.
- Aha.
- Musisz poznać Klaudię i moją drugą przyjaciółkę Edytę, no i oczywiście 1D - powiedziałam podekscytowana wizją Mary i reszty moich przyjaciół.
- Chciałabym... ich poznać, ale 1D to twój przyjaciel czy przyjaciółka?
- Co? 1D to One Direction taki brytyjsko-irlandzki boysband. Pięć chłopaków - miałam ochotę śmiać się z jej głupoty - Nie słyszałaś o nich?
- Coś mi to mówi... no ale wiesz ja nie jestem z miasta tylko wsi... no i wiesz u nas internet nie działa za dobrze. Ej a tutaj mieszka obok mnie pięć chłopaków... może oni znają tych twoich One Direction.
- Tych pięciu chłopków, którzy tu mieszkają to właśnie 1D i ja u nich mieszkam. Zapomniałaś mówiłam ci gdzie mieszkam - powiedziałam trochę zirytowana.
- A no tak mówiłaś coś o nich i o tym Harrym co jest gejem, i ci się podoba.
- Tak właśnie o nich mówiłam.
Postanowiłam pokazać Mary teledyski 1D i przeczytać jej parę informacji, bo pewnie miałaby problem z czytaniem. I tak minęło mi popołudnie.

* Oczami Edyty *

Dobrze, że Klaudia wróciła muszę z nią porozmawiać o Harrym. Z Karoliną nie mogłam, bo to byłoby dziwne.
- Klaudia potrzebuję z tobą pogadać.
- A o czym? A może o kim? - spytała ciekawa.
- O Harrym. Wczoraj po tym jak skończyliśmy grać w tą imprezową ruletkę to ja byłam w kuchni no i Harry przyszedł. Ja się prawie przewróciłam, ale on mnie złapał i pocałował. Nie wiem co mam o tym myśleć?
- Pewnie podobasz mu się i o czym tu myśleć. To bardzo proste do zrozumienia.
- Ale on jest gejem.
- Jak to? - zdziwiła się.
- Powiedział tak Karolinie, a ja to przez przypadek usłyszałam.
- I wszystko jest jasne - powiedziała moja przyjaciółka, a ja nie wiedziałam o czym ona mówi.
- Co jest jasne?
- Harry powiedział "tylko" Karolinie, że jest gejem, dlatego że chciał by ona się od niego odczepiła. A pocałował ciebie, dlatego że ty mu się podobasz.
- A ja myślałam, że to przez alkohol. Jestem taka głupia.
- Nie prawda, jesteś mądra, ale nie zauważyłaś, że mu się podobasz.
- Jejku przecież to takie oczywiste. On często do mnie mówił coś w stylu "witaj piękna", a ja myślałam, że to takie przyjacielskie powitanie jak "hej, dobrze wyglądasz".
- Następnym razem będziesz wiedziała, że podobasz się jakiemuś facetowi. Tylko obserwuj nie tylko mowę, ale i zachowanie - podkreśliła ostatnie zdanie.
- Okey, a teraz ty opowiadaj, dlaczego nie przywitałaś się z Louisem tak jak z nami? I o czym gadaliście potem?
- Posprzeczałam się z nim wczoraj w nocy przez telefon. Był pijany i powiedział, żebym nie wracała, bo już o was zapomniałam. A dziś mnie przeprosił i dał bukiet róż. Powiedział, że wcale tak nie myśli. Oczywiście wybaczyłam mu - z przyjemnością słuchałam wypowiedzi Klaudii.
- Dobrze, że się pogodziliście.
Jeszcze chwilę gadałyśmy o Cupku, Aleksie i Patryku, a potem wróciłam do siebie.
________________________________________
Witam. Wracam z nowym rozdziałem po trzymiesięczne przerwie.
W ogóle nie miałam pomysłu, a poza tym Klaudia zostawiła mnie i kazała, żebym ja sama pisała.
Wczoraj dostałam weny i napisałam :D
Podoba się wam?
Co myślicie o Mary?
Macie ulubiony moment w tym rozdziale?
Mój to hymm jak Edyta rozmawia z Klaudią, pokazują wtedy taką prawdziwą przyjaźń.
10 kom = 19 rozdział
Zachęcam do obserwowania i komentowania.
Pozdrawiam i całuję Edyta <333
Zapraszam was na moja stronkę z opowiadaniami:
i moje inne blogi

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Moje urodziny

16.08. były moje urodziny, ale nie mogłam dodać notatki.
Niestety nie ma rozdziału, gdyż Klaudia jest chora, a ja jestem zajęta koleżankami z podwórka.
Przepraszam was bardzo i mam nadzieję, że nie jesteście zawiedzeni i nie przestaniecie czytać tego opowiadania.

Za to zapraszam was do przeczytania moich blogów.
2. Find our way, through this mystery

Pozdrawiam @Edyta_Horan :*

wtorek, 5 sierpnia 2014

17. Czy coś między nimi jest?

* Oczami Aleksa *

- Ale gorąco, Cupko mówiłem żebyś kupił klimatyzację - zbulwersowałem się.
- Możesz mi kupić na święta - odpowiedział sprytnie.
- Skoro ci tak gorąco to może przestaniesz przytulać się do mojego chłopaka - wtrąciła się siostra.
- Ale ja go kocham - zaśmiałem się i przytuliłem go jeszcze mocniej.
Podczas naszego wspólnego przytulasa zadzwonił do Klaudii telefon. Spojrzała na wyświetlacz, uśmiechnęła się i wybiegła z pokoju. Zaciekawiony jej zachowaniem poszedłem za nią.
- Hej Louis. Strasznie za wami tęsknię, ale czemu dzwonisz tak późno? Wszystko w porządku? - powiedziała do telefonu.
Czemu ekscytuje się tak rozmawiając z innym mężczyzną? Czy coś między nimi jest? Nieee... Niemożliwe przecież ona od kąt pamiętam szaleje za Cupkiem.

* Oczami Klaudii *

Głos Louisa był jakiś dziwny.
- Czy ty jesteś pijany? - zapytałam, znając odpowiedź.
- Tak troszkę, ale co cię to interesuje. W końcu zostawiłaś nas? - wybełkotał z trudem.
- Przecież jutro wracam, czemu miałabym się przestać wami interesować? Przecież jesteśmy przyjaciółmi - odpowiedziałam szczerze.
- Racja jesteśmy tylko przyjaciółmi, więc możesz sobie tam zostać ze swoim chłopakiem, nie wracaj do nas - wywrzeszczał.
- Dobrze w takim razie, skoro tak ci przeszkadzam ignoruj mnie. Ja i tak wrócę, bo nie jesteś jedyny, który na mnie czeka. Nigdy więcej do mnie nie dzwoń. Żegnam - rozłączyłam się pośpiesznie.
- Wszystko w porządku? - zapytał Konstantin przytulając się.
- Wiesz źle się czuję, pójdę się położyć.
- W takim razie dobranoc - pocałował mnie w czoło i odszedł.

* Oczami Louisa *

Co ja właśnie zrobiłem?! No pięknie Louis, po co dzwoniłeś do niej najebany? To nie może się tak skończyć, przecież ja wcale tak nie myślę, a ty tak łatwo uwierzyłaś. Ta kłótnia mnie trochę otrzeźwiła i znowu czuję się podle. Muszę to naprawić!!!

* Oczami Harry'ego *

Wstałem z dobrym humorem, co rzadko mi się zdarza po wieczornym piciu. Przypomniało mi się wszystko. Pocałunek z Edytą. Chyba serio się zakochałem. Chcę ją już zobaczyć i przytulić. Zszedłem pośpiesznie po schodach, kierując się do kuchni. Tak jak myślałem ona już tam była.
- Hej piękna, wstałaś już? - posłałem jej mój najbardziej uroczy uśmiech.
- Tak jak widać. Widzę, że humorek ci dopisuje - odpowiedziała.
Chciałem natychmiast podejść i zatopić się w te jej śliczne usteczka, gdy nagle Edyta rozbiła moje wszelkie nadzieje.
- Oj Harry za dużo wczoraj wypiłam, kompletnie nic nie pamiętam. Mam nadzieję, że nie zrobiłam czegoś głupiego?
- Nic.. nic nie pamiętasz?
Jak ona może tego nie pamiętać? Czy jej serce nie było równie mocne jak moje? Czy to nie miało dla niej żadnego znaczenia?
- No to ja już się zbieram, umówiłam się dziś z Karoliną na zakupy.
I znów jestem w punkcie wyjścia. Zapamiętać by w przyszłości nie okazywać miłości po pijaku.

* Oczami Edyty *

Ten pocałunek chyba rzeczywiście zaistniał przez alkohol dobrze, że on nic nie pamięta bo byłoby mu głupio. Ja jestem jego przyjaciółką, więc to rozumiem. Zbieram się bo Karolina czeka.
- Zakupy są takie odprężające - westchnęłam.
- Tak o ile ktoś nosi za ciebie torby - wysapała Karolina spod groma pakunków.
- Edyta? - dobiegł mnie znany głos.
- Czekaj zaraz... Patryk? - spojrzałam na dobrze znaną mi twarz i zaraz już znajdowałam się w jego ramionach.
- O blondas, co ty tu robisz? - przywitała go na swój sposób Karola.
- Przyjechałem do wujka na wakacje, a wy?
- My do znajomych - odpowiedziałam z bananem na twarzy. Przy nim nie potrafiłam robić innej miny.
- W takim razie zapraszam was na kawę - zaproponował i nie czekając na odpowiedź pociągnął nas za sobą.
Rozmawialiśmy długo i już zaplanowaliśmy kolejne spotkanie, zrobiłam też sobie z nim zdjęcie, przyda się nowa tapeta.
- Wybacz Patryk musimy już iść odebrać Klaudię na lotnisku. Do zobaczenia.
Pożegnałyśmy się i pośpiesznie udałyśmy się do domu.

* Oczami Zayna *

Już tak późno?!
- Lou zbieraj się, bo się spóźnimy! - stałem jak kretyn pod drzwiami tego idioty. Jakby nie mógł podnieść swoich czterech liter i mi otworzyć.
- Hej zaraz pojedziemy bez ciebie. Louis! Wchodzę! - serio?! Nie ma go to po co ja tu stoję i gadam do siebie? Lol. Pewnie już dawno poleciał na lotnisko.
- Po co tu stoisz? - zapytał Niall.
- Napastowałem Louisa od 10 minut... szkoda tylko, że cały czas nie było go w pokoju - zbulwersowałem się.
- A czego się spodziewałeś, on już rano wybiegł z domu.
- Niall co tam trzymasz? - spytałem.
- Ciastka dla Klaudii, było ich więcej, ale jakby znikły.
- Tak to na pewno czarna magia, chłopie. Ok zbieramy się, leć po resztę.
__________________________________

Hello wracam i oddaje w wasze ręce rozdział. Przepraszam, że musieliście tyle czekać, ale nie miałam pomysłu, więc dałam zeszyt Klaudii i sama go napisała, a ja tylko przepisałam :) 
Miałam dodać jakieś gify ale net mi się tnie i nie mam jak dodać.
Za to wstawię parę zdjęć naszych bohaterów.
Mam nadzieję, że się nie zawiedliście i skomentujecie rozdział.
10 kom = next + dobra motywacja dla mnie i Klaudii
Niedługo mam urodziny 16.08. wiec zróbcie mi taki mały prezencik i skomentujcie.
Karolina ♥
 Edyta ♥
 Klaudia ♥
 One Direction ♥
Pozdrawiam Edyta :)

sobota, 21 czerwca 2014

16. Widocznie Styles za dużo wypił

* Oczami Harry'ego *

Po dzisiejszym seansie postanowiłem rozluźnić trochę atmosferę i zaproponowałem grę w imprezową ruletkę. Kiedyś dostałem specjalny sprzęt do tego od znajomego.
- Fajny pomysł, ale czy macie dużo alkoholu? - spytała Edyta.
- Ty się jeszcze pytasz. Mamy cały barek - pochwalił się Niall.
- A jest wódka z Polski? - spytała Karola.
- Powinna być - odpowiedział Zayn.
- Okey. To kto idzie po Louisa? - zapytała Edyta.
- Dobra ja pójdę - zgłosiłem się.
Wszedłem po schodach, a następnie zapukałem. Nie usłyszałem odpowiedzi, więc wszedłem.
- Hej Lou idziesz zagrać z nami w imprezową ruletkę?
- Nie - odpowiedział krótko.
- No weź nie bądź taki i choć zagrać - powiedziałem - Nawet Liam zakręci - dodałem.
- Nie mam ochoty.
- Jak chcesz. Nie to nie. Więcej polskiej wódki dla nas - oznajmiłem wychodząc.
- Co?! Będzie wódka z Polski? - spytał.
- Tak.
- Jeśli tak to gram - powiedział radośnie.
- I tak ma być.
Zeszliśmy razem do pozostałych.
- Już wszystko przygotowaliście? - zdziwiłem się.
- No tak - oznajmił Liam.
- Ja zaczynam! - krzyknął Louis.
Zakręcił i wypadło na wódkę.
- Yeah baby! - ucieszył się.
Następnie kręciłem ja i wypiłem wino, potem Edyta - wódkę, Liam - wódkę, Niall - wino, Karolina - wino, Zayn - wódkę itd. Dziewczyny miały dobre głowy do picia. Liam wysiadł po 3 kolejce, a Zayn po 4. Gdy przyszła kolej na Karolinę myślałem, że pierwsza zejdzie, a tutaj jest już 6 kolejka. Około 10 kolejki Karolina odpuściła i zasnęła przy stole. Liam z Zaynem zanieśli ją na górę, a następnie poszli do swoich pokojów.
- Edyta ty to masz głowę - pochwaliłem ją.
- Dzięki, ty też jesteś niczego sobie - obdarzyła mnie uśmiechem.
- Styles nie pieprz i kręć - powiedział na wpół przytomny Tomlinson. Był nieźle wstawiony. Może, dlatego że tylko on ciągle wylosowywał wódkę.
- Dobra dobra - zakręciłam i wypadło na wódkę. Następnie kręcił Niall. Po nim było widać, że ma już dość. Zastanawiało mnie jedno, dlaczego chce kręcić dalej? Ja to wymyśliłem, więc muszę zostać, Louis topi smutki w alkoholu, a Edyta jest jedyną dziewczyną. A Horan? Może to Edyta jest tym powodem, chce jej pokazać, że ma mocną głowę. Nie uda mu się. Już ja się o to postaram.
- Tommo kręcisz - powiedziałem.
- Ok - pierwszy raz wylosował wino.
- Teraz ja - powiedziała Edyta.
- Moja droga jesteś niesamowita, dlaczego cię wcześniej nie spotkałem? Miałbym z kim pić - zaczął paplać Lou.
- Dzięki Louis, też chciałabym cię spotkać wcześniej - odpowiedziała. Po ich wyznaniach Louis zszedł.
- Skończmy, bo ktoś musi zaprowadzić Tomlinsona do pokoju - powiedziałem.
- Okey, to wy idźcie go zaprowadzić, a ja posprzątam - oznajmiła.
- Dobrze - powiedziałem razem z Niallem.
Zaprowadziliśmy naszego dużego pijaczka do pokoju, a następnie Niall poszedł do siebie, a ja zszedłem na dół, by zostać z dziewczyną sam na sam. Wyglądała bardzo uroczo idąc kołysząc się.
- Dojdziesz do pokoju? - spytałem.
- Raczej tak - oznajmiła.
Prawie się wywaliła, ale w porę ją złapałem.
- Dzięki - powiedziała.
- Nie ma za co - odpowiedziałem.
Postanowiłem zrobić pierwszy ruch i pocałowałem ją.

* Oczami Edyty *

Po tym jak Harry mnie złapał podziękowałam mu, a on mnie pocałował. Dlaczego to zrobił? Przecież jest gejem. Gdy nasze usta się rozłączyły pobiegłam do swojego pokoju. Wiem, że to dziecinne, ale co miałam zrobić? Porozmawiać z nim. Widocznie Styles za dużo wypił. Na pewno to przez alkohol. Najlepiej będzie jak będę udawać, że to nie miało miejsca. Zmęczona położyłam się i od razu zasnęłam.

* Oczami Harry'ego *

Edyta uciekła po tym jak ją pocałowałem. Dlaczego? Czy ja źle całuję? A może się jej nie podobam? No nie wiem. Jutro z nią o tym porozmawiam. Poszedłem do siebie i położyłem się spać.
_____________________________________

Hejka. Od razu przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam i za to że jest krótki.
Ale mam na to wytłumaczenie:
1. Miałam wycieczkę.
2. Nie chciało mi się.
3. Nie miałam weny.
Skomentujcie to proszę.
Dziękuję za cierpliwość.
Edyta ♥
PS. Taki mały prezencik ode mnie na pocieszenie, dlatego że nie było Klaudii w rozdziale :D


A tu takie tam zdjęcie Harty :)